Odpaliłem zatem maszynę i ruszyłem do ataku.
Efekty widać gołym okiem.
Nawet fajna robótka, tym bardziej, w ciepły wiosenny dzień. Jedyny minus jest taki, że butki mi przemokły i ciut się pobrudziły. Po wizycie w pralce są jednak jak nowe. No prawie... A plus? Zadowolony klient.
Do zobaczenia wkrótce. A może u Ciebie?
Rafał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz