Naprawa tej usterki kosztowała więcej czasu, by kupić te nowe drobiazgi, niż ich demontaż i montaż. Uśmiech na twarzy właścicielki był jednak bezcenny i dlatego uważam, że warto się czasami bawić nawet w takie drobiazgi.
Co Wy na to?
Do zobaczenia wkrótce. A może u Ciebie?
Rafał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz