Po to, by odjąć materiał i zdemontować pewne elementy drewniane.
A jak już cały spód rozebrałem, to wszystko wiedziałem. Zastosowałem kilka płaskowników, kątowników i listewek solidnych. Tym sposobem odzyskałem prawidłową formę mebla.
Niestety tak się wkręciłem w robotę, że zapomniałem to sfotografować. Trudno. Pozostało mi zatem wszystko poskręcać, obić na nowo...
...i sofa jak się patrzy.
Do zobaczenia wkrótce. A może u Ciebie?
Rafał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz