poniedziałek, 25 czerwca 2018

Nie zawsze się wszystko udaje

O czym mogłem się przekonać szukając przyczyny, przez którą nie działała lampa w przedpokoju. Według przekazu, jest tak od czasu, gdy klient wynajął mieszkanie. Ciut się przyzwyczaił, jednak chwilami go to drażni. Postanowiłem zatem poszukać, zaczynając od miejsca odbioru.
W lampie prądu brak, bo wcale nie dochodzi. Rozebrałem zatem włącznik, a tutaj to samo.
 W skrzynce elektrycznej jest wszystko w porządku. Napięcie wchodzi i wychodzi, zatem szukam dalej.
 Dotarłem do puszki, która choć trochę dziwna, jest podłączona. Nie znaczy, że działa, bo do niej również, częściowo nie dochodzi napięcie. Wniosek zatem prosty - od bezpiecznika wychodzi, a do puszki nie trafia. Najpewniej kabel uszkodzony po drodze. I tu pojawia się problem, bo wszystko zatynkowane i ładnie pomalowane, czyli ciężko znaleźć. Do tego chata wynajęta i kuć trochę szkoda. Puścić nowy na wierzchu? Też niezbyt wypada. Tym oto sposobem, w porozumieniu z klientem, nie usunąłem usterki.
Do zobaczenia wkrótce. A może u Ciebie?
Rafał

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz