wtorek, 8 maja 2018

Naprawa zerwanego karnisza

Urwał się dziad, spadł, odleciał...
 
W sumie to nie dziwota, skoro ktoś wywiercił tylko w tynku, a jak wkręty się nie mieściły, to dobił je młotkiem.
Ja zdecydowałem się na porządny odwiert i konkretne kołki.
 
Dzięki temu, jak się ktoś uprze, bo życie mu zbrzydnie, to może się powiesić. Czego oczywiście nikomu nie życzę.
 
 
Do zobaczenia wkrótce. A może u Ciebie?
Rafał

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz