Najtrudniejsze było zdjęcie plastikowej, brązowej osłonki. Dlaczego? Aby zrobić to skutecznie, ale jednocześnie delikatnie. By jej nie uszkodzić.
Gdy już mi się to udało sprawa okazała się prosta. Ktoś zbyt mocno pociągnął i plastikowy uchwyt się złamał. Zastosowałem dwa nowe wkręty, zamontowałem zaślepkę i gotowe.
Do zobaczenia wkrótce. A może u Ciebie?
Rafał
Ehh musiałam wymienić 3 rolety z salonu, bo w jednej przydarzyła się podobna usterka. Przez ten plastik myślałam, że innej opcji niż wymiana nie ma, bo kleić nie chciałam, a tu proszę. Jedyny plus to, że w pozostałych mi się i tak sznurki poprzerywały kilkukrotnie więc po wymianie mam spokój.
OdpowiedzUsuń